Od początku swego istnienia człowiek podlegał wpływom otoczenia: Ziemi, kosmosu, klimatu, krajobrazu, roślinności. Kiedyś mawiano „tam, gdzie siada bocian - dom buduj, tam gdzie siada sroka - kop studnię" Nasi przodkowie doskonale znali arkana sztuki, którą dziś nazywamy radiestezją. Według nich organizowali swoje domostwa. Dom to najważniejszy element życia człowieka. To gdzie i jak go wybudujemy, będzie miało wpływ na zdrowie i samopoczucie domowników. Unikajmy więc przede wszystkim terenów podmokłych, gdzie są roje komarów i much, które są wyjątkowo niezdrowe. Podobnie jest z cmentarzami, wysypiskami śmieci i szpitalami. Unikajmy ich sąsiedztwa.

Dawne dworki sytuowano w miejscach dokładnie przemyślanych. Sąsiadująca z nimi roślinność, zbiorniki wodne, lasy miały wpływ na mieszkańców Istotne było to, by wszelkie energie pozostawały w równowadze i harmonii, by rezonowały z wnętrzem domu i z człowieka dobrymi wibracjami. Dom zawsze usytuowany był zgodnie z kierunkami świata: wschód - zachód, pół-noc - południe. Najlepiej jeśli wyjście było skierowane na południe lub wschód. Przebadałam wiele starych dworków i doszłam do wniosku, że były one budowane nie tylko z uwzględnieniem prawideł radiestezji, ale także zasad feng shui Bez konsultacji różdżkarza nie mógł powstać żaden dom. Budowę dworków rozpoczynano od ustawienia i wmurowania odpowiednio spolaryzowanych kamieni węgielnych (narożnych). To miało zneutralizować promieniowanie geopatyczne. Współcześnie coraz więcej osób zdaje sobie sprawę ze szkodliwości promieniowania geopatycznego na zdrowie. Zanim zdecydują się na budowę własnego domu, proszą o opinię eksperta, który stworzy plan z uwzględnieniem pasm zadrażnień geopatycznych i geobiologicznych- dokumentację z ekspertyzy radiestezyjnej działki.

Przed promieniowaniem żył wodnych najlepiej zabezpieczyć dom w sposób naturalny.Najlepiej poprzez ustawienie w jego fundamentach odpowiednio spolaryzowanych otoczaków. Wywołają one wrażenie fizycznego ciepła oraz atmosferę bogatą w jony ujemne. To sprawia, że w domu panuje spokój, dobry nastrój i dobre samopoczucie, zdrowie. W budynkach, które już stoją, stosuję neutralizatory interferencyjne. Wymagają one precyzyjnego dostrojenia, ale działają bezterminowo. Są niezawodne, a ich działanie przypomina naturalne zabezpieczenia.

Idealne warunki radiestezyjne można stworzyć stosując, wewnątrz budynku zasadę „Zło-tych Proporcji". Jest ona znana od tysięcy lat. Starożytni architekci stosowali ją budując wszystkie antyczne budowle. Cechowała ich przy tym żelazna konsekwencja, bo „zloty środek" to fundament, na którym zbudowany jest świat i życie. Uznawany jest za element piękna, harmonii, przejaw boskiego porządku. Dom zbudowany zgodnie z tą zasadą i skierowany w odpowiednie strony świata jest wyjątkowy W jego wnętrzu dochodzi do osłabienia szkodliwego promieniowania w strefach nad podziemnymi ciekmi ( wodami wgłębnymi będącymi w ruchu), wzmacnia się pozytywna energia. - Najprostszym zastosowaniem „złotego środka" jest projektowanie domów, których fundamenty tworzą prostokąt o stosunku długości boków 1: 1,618

.

Marlena Sroczyńska-Heftowicz